W ofercie pewnego sklepu ze zdrową żywnościa wpadła mi w oko nazwa Pasztet z selera. Zapadła mi w pamięć, jak usłyszana rankiem melodia i chodziła ze mną kilka dni. Zakupiłam na targu dwa duże selery i wreszcie zrobiłam. Połączyłam składniki, jak podpowiadała mi wyobraźnia. Wyszedł pyszny "pasztet" Zastanawiam sie tylko, czy aby nazwa pasztet nie jest zarezerwowana wyłącznie dla dania mięsnego. Mamy w kuchni plastikowe deski i szklanki, pijamy mleko roślinne, raczymy sie serem tofu i piwem bezalkoholowym, pozwólmy sobie więc na jarski pasztet. Erzac, ale pyszny.
Na pierwszym zdjęciu jest pasztet ze wszystkimi składnikami z przepisu. Na pozostałych dwóch jest pasztet bez grzybów i nasion chia, upieczony w wersji lekkostrawnej, dla mojej mamy.
Mam nadzieję, że udało mi się stworzyć coś o niskim indeksie glikemicznym.
Pasztet z selera
750g selera, obranego
szklanka wywaru z grzybów suszonych
szklanka ugotowanej soczewicy żółtej
1 duża cebula
3 jajka
3-4 łyżki ugotowanych, posiekanych grzybów suszonych
3 łyżki otębów owsianych
2 łyżki nasion chia
1 łyżka majeranku
1 duży ząbek czosnku
sól, pieprz do smaku
Seler zetrzeć na tarce jarzynowej. Cebulę pokroić w kostkę. Do warzyw dodać wywar z grzybów i udusić je z majerankiem do miekkości . Masę przestudzić i dodać do niej resztę składników. Dokładnie wymieszac i doprawić.
Dwie małe keksówki należy dobrze posmarować masłem i posypać otrębami lub wyłożyc papierem do pieczenia. Umieścic w nich masę. Wstawić do piekarnika i piec przez 45-50 minut w temperaturze 180 stopni.
Wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńWspaniały, muszę go popełnić! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJadłam kiedyś i był pyszny. Nie wiem tylkom czy z takich skladników...:(
OdpowiedzUsuńNie dowiesz sie w takim razie co jadłaś, dopóki nie skorzystasz z tego przepisu :D Polecam.
UsuńWiesiu-wspaniały ten pasztet. Uwielbiamy selera i pasztet z pewnością zrobimy :) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie pyszny tak pieknie, jak tylko Wy potraficie, podany :)
UsuńTo najprawdziwszy pasztet jest, jeszcze pyszny (piekę podobny) i w twoim wydaniu Wiesiu piękny
OdpowiedzUsuńMargot, na pewno upieke jeszcze inny, z samego selera, bez soczewicy. Ide poszukac przepisu na Twoim blogu.
Usuńhttp://kuchniaalicji.blogspot.com/2011/04/jajka-seler-i-soczewica-czyli-trzy.html
Usuńtu jest taki trochę podobny
i inny wegański, zjadany często na ciepło , b nikt nie chce czekać aż wystygnie
http://kuchniaalicji.blogspot.com/2009/03/pasztet-z-pestek-dyni.html
Pasztet , jak najbardziej pasztet, skoro jest z soczewicy, z ciecierzycy i Bóg wie czego jeszcze?
OdpowiedzUsuńA sklepowe z wiekszą ilością słoniny i grysiku niż miesa? To jakim prawem pasztet.
Twój pasztet, to dopiero pasztet.!
Zapisuję i zrobię, arcyciekawa propozycja
Pani Wiesiu, zadałam pytanie pod postem o garnkach glinianych. Chciałam zapytać pod odpowiednim tematem, ale pewnie nie przeczytała Pani, bo post był publikowany dawno. Gdyby zechciała Pani odpowiedzieć, zapewne miałoby to pozytywny wpływ na moją domową piekarnię :-) Z góry dziękuję i pozdrawiam. Alicja
OdpowiedzUsuńAlicjo, już idę czytać. Musiałam go przeoczyć, przepraszam.
UsuńPasztet wygląda smakowicie... chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńCzy bez nasion chia też się uda? Czym można zastąpić nasiona chia?
Na ostatnim zsjęciu jest pasztet bez chia. napisałam o tym.
UsuńZamiast chia mozna dodac nasion lnu.
Pozdrawiam.