Przygotowania kuchenne zakończone. Babka piaskowa okazała się piękną babką biszkoptową, ponieważ nie dodałam do niej masła. Puszysta, wyrośnięta i sucha w środku jak... piasek na rozgrzanej słońcem plaży. Czy znajdzie amatora? Czy nasączyć i przełożyć kremem, albo bitą śmietaną?
Nowa piaskowa, lege artis upieczona. Studzi się.
Na zdjęciach małe mazurki kajmakowe według pomysłu Psotnych Babek i improwizowany mazurek chałwowo-orzechowy.
Wszystkim obserwatorom, gościom i miłośnikom Zapachu Chleba życzę Wesołych Świąt !
Ojej , jakie one są piękne , zjawiskowe
OdpowiedzUsuńNaj , naj na ten świąteczny czas życzę
No tak, w natloku zajec zdarzaja sie nam takie 'zapomnienia'... Ale jstem pewna, ze babka nasaczona jakims syropem znajdie amatorow :)
OdpowiedzUsuńMazurki piekne! Te miniaturowe bardzo mi sie podobaja :))
Spokojnych i pogodnych Swiat Wislo!
Na razie, wobec powszechnego nadmiaru, powędrowała do zamrazalnika: Wesołych!
UsuńTakże życzę Tobie i Twoim Bliskim wesołych, pogodnych w sercu (jeśli za oknem to niemożliwe), spokojnych i smacznych Świąt.
OdpowiedzUsuńŚnieg sypie. Pozostaje sie przyzwyczaić ;) Dziekuję.
UsuńŚwietne ! Wesołych Świat :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpiękne :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń