Korzenny przekładaniec - ciasto, które nie jest ani miodownikiem, ani piernikiem. Mało w nim miodu, pachnie najbardziej cynamonem, nie wymaga leżakowania, a po wykonaniu można go po 2-3 godzinach kroić i podawać. Upiekłam go dla kogoś, kto własnie daleko wyjeżdża i nie będzie celebrował po polsku Świąt Bożego Narodzenia. To miała być taka namiastka świątecznych smaków i zapachów. Udana namiastka. W domu pachniało piernikiem i trochę było z nim zamieszania, takiego świątecznego. Najlepiej smakował po 24 godzinach. Dobre, korzenne ciasto przekładane smakowitym kremem kajmakowym. Niezbyt słodkie, bo kajmak jest tylko dodatkiem do bitej śmietany.
Korzenny przekładaniec
3 jajka
½ szklanki cukru
3 łyżki miodu
100 g masła
1,5 łyżeczki sody
2 łyżki kwaśnej śmietany
szczypta soli
łyżeczka przyprawy piernikowej
pół łyżeczki cynamonu
3 szklanki mąki (dałam 2 szklanki mąki tortowej i jedna szklankę mąki pełnoziarnistej z płaskurki)
Masło ubić z cukrem, miodem i szczyptą soli na gładka masę. Dodać po jednym jajka. Sodę rozmieszać w śmietanie, dodać wraz z maka do masy i wyrobić ciasto. Wyrabianie zakończyć na blacie kuchennym. Gładkie ciasto podzielić na 5-6 równych wagowo części. Rozwałkować placki w wybranym kształcie. Piec około 8-10 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Nie dopuścić do zbrązowienia, bo placki będą twarde. Powinny tylko lekko zmienić kolor.
Krem kajmakowy
2 szklanki śmietany 36% do ubijania
puszka słodzonego mleka skondensowanego (wcześniej gotowana 2 godziny)
opakowanie śmietanfiksu, jeżeli ciasto ma być przechowywane kilka dni
siekane lub mielone orzechy laskowe w ilości do smaku
Krem do przełożenia
1 szklankę śmietany ubić, gdy zacznie sztywnieć dodać porcjami 3/4 puszki gęstego kajmaku i pod koniec partię zmielonych orzechów. Takim kremem przełożyć placki. Obciążyć lekko i zostawić na minimum 2-3 godziny.
Krem do wykończenia
1 szklankę śmietany ubić ze śmietanfixem i resztą kajmaku . Dodać orzechy. Posmarować brzegi i wierzch ciasta, maskując nierówności.
Gdy przeczytałam zdanie : ''korzenne ciasto przekładane smakowitym kremem kajmakowym'' już wiem że muszę go zrobić :)
OdpowiedzUsuńkajmak to również moja słabość. Mogę jeść łyżeczka z puszki. To znaczy nie mogę, bo nie powinnam ;)
UsuńNapisz czy smakował.
spokojnie można nazwać go miodownikiem, o w końcu miód jest w środku :) Super wygląda. Lubię takie ciasta, które są z dodatkiem miodu
OdpowiedzUsuńMiodownik to raczej powinien mieć więcej miodu niż cukru, ale mnie akurat taki mniej miodowy, a pachnący było potrzebny.
UsuńAle pięknie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńDziekuję :)
Usuńwygląda rewelacyjnie, ile warstw:)
OdpowiedzUsuńSześć ;) chciałam żeby było siedem, ale placki były za cienkie, gdy wałkowałam do rozmiaru mojej formy.
UsuńCudowny!!!
OdpowiedzUsuńOj w tym roku na pewno zagosci na świątecznym stole
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło :)
UsuńWisełko , ono wygląda Bosko , naprawdę jest co podziwiać
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszedł ! Narobiłaś mi smaku :)
OdpowiedzUsuńWisełko, przepis rewelacyjny, zapisuję, upiekę na Nowy Rok, bo wypieki na święta już zaplanowane i uzgodnione smaki z dziećmi.
OdpowiedzUsuńSą takie propozycje, które "biorę " w ciemno, ale zdjęcia tez bardzo mnie przekonują, u Ciebie genialnie ciasto wygląda. Pozdrawiam
Alicjo, Gatito, Smakowe Kubki - dziękuję. Ciekawa jestem jak bedzie smakowal. koniecznie napisz.
UsuńWygląda doskonale :) Pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńio quando passo da te .... SVENGO sempre!
OdpowiedzUsuńsei veramente troppo brava!
un abbraccio
Sandra
Sandro <3 Grazie :)
UsuńWisło,jest taki doskonały!
OdpowiedzUsuńChyba nie dorównam,choć ochotę mam wielką...
idealne ciasto na wieczory przy choince...
OdpowiedzUsuńmam wielką słabość do kajmaku i korzennych aromatów :)
Wisełko piękny ten przekładaniec .... aż miałoby ochotę zatopić się w nim zęby:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPS.... ja też mogę wyjadac kajmak łyżeczką:)
Bardzo podoba mi się w Twoim przepisie, dodatek mąki pełnoziarnistej, no i oczywiście kajmak rzecz jasna :-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę temu tajemniczemu komuś...
Amber, ankawell, Jolu, Aniu - dziękuje bardzo. Ja jestem krówkowo-kajmakowym łakomczuchem o każdej porze roku.
OdpowiedzUsuńTajemniczy ktoś, to mój mąż, który własnie nie poleciał, bo huragan zatrzymał samoloty na gdańskim lotnisku. Ale jego wyjazd to kwestia kilku dni i znowu Świeta bez niego...
Łał! świetne! Bardzo jestem ciekawa smaku :)
OdpowiedzUsuń