Co to za jesień bez szarlotki?! Jedynej prawdziwej szarlotki, na kruchym spodzie. Tym razem ciasto kruche zrobiłam z mąki pszennej zmieszanej 1:1 z razową mąką z samopszy . O samopszy pisałam tutaj. To doskonały dodatek do kruchego ciasta. Bardzo dobrze wychodzą też kruche ciastka na samej razowej samopszy. To słaby gluten tej mąki sprawia, że ciasto jest kruchutkie, łatwo ulega widelczykowi do ciasta i rozpływa się w ustach.
Klasyczna szarlotka na kruchym cieście
Kruche ciasto
20 dag masła
35 dag mąki krupczatki (tym razem zmieszałam mąkę tortową z maka z samopszy pół na pół)
2 żółtka
8 dag cukru pudru
1 łyżeczka esencji waniliowej.
Zimne masło pokrojone w kostkę, mąkę i cukier siekam w malakserze na drobna kruszonkę, dodaję żółtka, esencję i jeszcze chwile mieszam. Wszystko wysypuje do miski i rękami szybko zlepiam ciasto w kulę. Przykrywam folia i odstawiam do lodówki na godzinę.
2/3 ciasta wykorzystuję do wylepienia dna i boków tortownicy. Spód piekę w temperaturze 200 stopni przez 10 minut "na ślepo", czyli ciasto kruche przykrywam papierem do pieczenia i wsypuję na wierzch warstwę grochu. Po tym czasie usuwam groch i papier i piekę jeszcze 5 minut. Tak upieczony spód ma ładne, nieopadnięte boki.
Jabłka do szarlotki
10 jabłek(najlepiej szara reneta, lub w sezonie złota reneta) obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić w plasterki. Część jabłek udusić i gdy się rozpadną dołożyć resztę. Zagotować i nie dusić dalej. Dodać cukier, wanilię i cynamon do smaku. Ostudzić.
Na podpieczony, zimny spód wysypuje warstwę (0,5 cm) mielonych orzechów laskowych wykładam wcześniej przygotowane jabłka. Pozostałą część ciasta rozdrabniam przy pomocy tarki i posypuję wierzch szarlotki. Całość piekę pół godziny w 200 stopniach.
Na kruchym cieście musi być wspaniała :)
OdpowiedzUsuńKocham szarlotkę :) !
OdpowiedzUsuńAaa i piękna patera :)
pyszne ciacho:)
OdpowiedzUsuńw przekroju idealna :)
OdpowiedzUsuńprawdziwe cudo! mniam mniam:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takiej mące :)
OdpowiedzUsuńSzarlotka wygląda bosko :)
gin, o samopszy pisałam tutaj http://zapachchleba.blogspot.com/2013/10/chleb-z-samopszy-i-orkiszu.html
Usuńwspaniale się prezentuje :) królowa jesieni !
OdpowiedzUsuńWiesiu , szalejesz z tymi makami , piękne ciacho
OdpowiedzUsuńp.s Wiesiu ja chciałam zamówić tych mąk w tym sklepie i teraz nie wiem zamawiać? Wyjaśniło się ?
Alicjo, mąkę dostałam po trzech tygodniach. To dobra mąka. Sklepu ani nie polecam, ani nie odradzam.
Usuńhm, to muszę przemyśleć
UsuńSzarlotka wygląda obłędnie...taka jak lubię. O samopszy nadal marzę ;D Piękne ciacho...patera też ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :) Samopsze pozostawię w wiadomym miejscu 3 grudnia, albowiem dolega mi niewielki nadmiar :)
UsuńWygląda idealnie :)!
OdpowiedzUsuńthis is apple pie time ! fantastic , must be very good ! ciao Anna
OdpowiedzUsuńGrazie Anna!
Usuńklasyczna, pyszna szarlotka! ;)
OdpowiedzUsuń