Dni są tak krótkie i co roku budzi to moja irytację. Co roku mówię, że to niemożliwe, żeby o szesnastej było już całkiem ciemno. Może być zimno i deszczowo, ale dlaczego musi być tak ciemno?!
Jesienny, ciasteczkowy czas.
Tylko słodkie, domowe ciastko, z aromatyczną herbatą jest podręcznym pocieszeniem na każdą porę listopadowego dnia.
Zaczął się czas ciasteczek. Zaczynam od takich zwykłych, formowanych przez krojenie z wałka ciasta, potem będą bardziej wymyślne. Na Święta Bożego Narodzenia, w drugiej połowie grudnia, cały świąteczny zestaw wypełni wszystkie domowe słoje i puszki.
Ciastka z maki razowej pszennej, żurawiny suszonej i orzechów robi się szybko i szybko piecze. Znikają także samo.
Kruche ciastka z pełnoziarnistej samopszy*
300 g mąki pełnoziarnistej z samopszy
200 g masła
70 g orzechów włoskich
70 g suszonej żurawiny
100 g cukru trzcinowego
2 duże żółtka
Masło i mąkę posiekać szybko, najlepiej za pomocą malaksera. Dodać cukier, posiekane orzechy i żurawinę. Wymieszać sypką masę łyżką. Dodać żółtka i szybko zagnieść rękami zwarte ciasto. Jeżeli nie chce się zlepić, można dodać łyżkę zimnej wody, ale zwykle nie ma z tym kłopotu. Ciasto podzielić na dwie części i uformować z nich wałki o średnicy około 4 cm. Zawinąć ścisło w folię spożywczą i chłodzić w lodówce 2-8 godzin. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Blachy wyłożyć papierem do pieczenia. Rulony rozwinąć z folii i pokroić na plastry o grubości 0,5 cm. Piec 5-8 minut. Bardzo szybko się rumienią.
Użyłam tu maki z samopszy. Wcześniej pisałam o niej tutaj*. Jej słaby gluten sprawia, że kruche ciasta wychodzą znakomicie. Można tu też użyć maki razowej pszennej lub orkiszowej. Z białą mąką ciasteczka również wyjdą, ale bardzo "niezdrowe" i jakże niestety smakowite.
W ciastkach które są na zdjęciach użyłam zamiast orzechów migdały, a oprócz żurawiny dodałam zmielone owoce goji.
W charakterze jesiennych łez wystąpiły krople żywicy, które nieplanowane pojawiły się na desce.
Ale pyszności ! :)
OdpowiedzUsuńTe kropelki takie cudne jak klejnociki :) a ciasteczka równie zachęcające
OdpowiedzUsuńwyglądają pysznie i jeszcze jaki maja skład , fiu fiu
OdpowiedzUsuńciekawa mąka ;) ciasteczka wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńA ja właśnie zarabiam ciasto na Twoje ciastka. W okresie jesienno- zimowym częto piekę ciastka, ale nie mają szans zbyt długo poleżeć w słojach, czy puszkach. Wymyśliłam też, że różne ich rodzaje będą pysznym dodatkiem do prezentów. Ale to zdaje się nic nowego?
OdpowiedzUsuńNatalie, Justyno, Basiu, Alicjo, Julo, dziękuję za miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo jestem ciekawa jak wyszły i czy smakowały
Ciasteczkowy czas...dobrze napisane ;D Wyglądają pysznie. Dlaczego nie widziałam wcześniej tego posta ? Mniam...u mnie biscotti...już zjedzone ;D
OdpowiedzUsuńA widzisz, bo on taki niepozorny. Tez przeoczyła Twój miły komentarz :)
UsuńPdziwiam każdy Twój wypiek!
OdpowiedzUsuńPosty pachną pasją!!!
Te ciasteczka zrobię i dam znak, jak wyszły!
Pozdrowienia!
Miło mi bardzo :)
UsuńCzekam w takim razie na ciasteczkowe wrażenia.