Piekę ten tort od siedmiu lat, od czasu, kiedy moja forumowa koleżanka malui umieściła go w swojej książce kucharskiej. Na początku piekłam częściej, a teraz jest to tort zarezerwowany przez moją córkę na jej urodziny. Tylko raz w roku, 23 kwietnia można u nas zjeść kawałeczek tego specjału. Co roku piekę większy rant i co roku boję się, że zostanie. Bez sensu. Co roku jest go za mało.
Połączenie migdałowego biszkoptu z bitą śmietana i masa kajmakową jest przepyszne. Co roku też używam coraz więcej amaretto do nasączania blatów, bo wszyscy jesteśmy całkiem już dorośli.
Migdałowy tort kajmakowy
1,5 szklanki mielonych migdałów
1 szklanka mąki tortowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
6 jajek
1 szklanka cukru
esencja migdałowa
pół litra śmietany kremówki ubitej z łyżeczką cukru, do przełożenia blatów
masa kajmakowa z puszki mleka słodzonego, skondensowanego, gotowana 2,5 godziny
prażone płatki migdałowe
1 szklanka likieru amaretto do nasączenia blatów
Białka ubić z cukrem na sztywna pianę. Dodawać po jednym żółtka i jeszcze trochę ubić. Dodać esencję migdałową. Do tej sztywnej, jajecznej piany wsypać mąkę zmieszaną z mielonymi migdałami i proszkiem do pieczenia. Ręcznie, łyżką, delikatnie, ale dokładnie wmieszać mąkę. Masę przełożyć do natłuszczonej i posypanej mąką lub mielonymi migdałami tortownicy o średnicy 26 cm Piec w temperaturze 180 stopni przez 45 minut. Sprawdzić patyczkiem. Dla mnie biszkopt jest upieczony, gdy odstaje od bocznych ścianek.
Biszkopt warto upiec wcześniej i dobrze wystudzić. Łatwiej będzie go przełożyć i ozdobić.
Biszkopt przekroić dwa razy na trzy części. Blaty najpierw nasączyć pączem z amaretto rozcieńczonym woda lub herbatą. Ja nasączam nierozcieńczonym likierem. Tak wszystkim smakuje. Nasączone blaty smarować najpierw masą krówkową, potem bitą śmietaną. Wierzch tortu i boki smaruję tylko śmietaną. Zostawiam tort lekko obciążony w lodówce na kilka godzin, a następnie go dekoruję.
Tym razem, ponieważ miałam bardzo dużą porcje ciasta czekoladowego, upiekłam dodatkowo blat, który wykorzystałam na spód tego tortu. Było to urozmaicenie, zwłaszcza dla miłośników czekolady. Ja wolę ten tort w wersji bezczekoladowej.
Tez lubie ten tort. SPoznione zyczenia dla cory :)
OdpowiedzUsuńDziękuje w imieniu Alicji :)
UsuńDziękuję w swoim imieniu :)
UsuńWyglada super.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńale pieknie wygląda, musi być pyszny:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. jest rzeczywiście pyszny. Polecam.
UsuńDoskonały!
OdpowiedzUsuńJestem urzeczona i pełna uznania dla Twoich talentów kulinarnych.
Dziękuję:) Wprawiasz mnie w zakłopotanie :) Stresuje sie przed nastepnym postem ;)
UsuńWygląda imponująco :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się torcik, planuję go upiec. Mam jedno pytanie: czy jest jakaś alternatywa dla likieru amaretto? :)
OdpowiedzUsuńDlaczego nie amaretto? Jeżeli chodzi o alkohol, to można zamiast likieru dodać do ponczu ze słodzonej herbaty kilka kropli esencji migdałowej. Jeżeli chciałabyś zastąpić aromat migdałowy, to może arakowy, albo rumowy? Spróbuj zrobić z aromatem, który lubisz. Z amaretto jest pyszny.
Usuń