10.03.2015

Noc w Wieliczce i solanki na śniadanie


  
Solanki

100 g zakwasu pszennego
900 g maki pszennej chlebowej
100 g mąki żytniej 720
2 łyżeczki drożdży instant
2 łyżeczki soli
2 żoltka
300 ml mleka
300 ml wody
do posypania sól, kminek, inne zioła

Z podanych składników zagnieść ciasto lub wyrobić dokładnie robotem. Powinno mieć konsystencję ciasta na pizzę, czyli raczej twardsze niz zwykle ciasto na chleb.
Pozostawić do wyrośnięcia na godzinę w ciepłym miejscu. 
Gdy ładnie urośnie podzielić je na 3-4 części. Z każdej części formować prostokąt o grubości 1 cm. Ciąć w trójkąty i formować rogale. 
Bułki układać na blachach wyłożonych papierem dopieczenia i zostawić do wyrośnięcia na 30-40 minut w ciepłym miejscu.
Posmarować białkiem i posypać solą i ziołami.
Piec w piekarniku nagrzanym do 220 stopni przez 20-25 minut.


Najlepsze sa w dniu wypieku. Chrupiące, słone, aromatyczne są idealnym dodatkiem do piwa lub wina. Znakomite są też jako bułki śniadaniowe z dodatkiem twarożku lub po prostu świeżego masła. Jeżeli ograniczamy sól w diecie można solną posypkę zastąpić ziołami. Ja użyłam kminku wraz z solą.
Solanki dołączam do marcowej listy "Na zakwasie i na drożdżach". W tym miesiącu Małgosia i Piotr zbieraja na listę przede wszystkim śniadaniowe wypieki. Zapraszam do udziału w liście prowadzonej przez Akacjowy blog.

**********


Nocna wyprawa do wnętrza ziemi. Do słonego wnętrza. Taką atrakcję zorganizowali Ewa i Piotr dla niewielkiej grupy fotomaniaków, z którymi miałam przyjemność spędzić noc na fotografowaniu podziemnych atrakcji kopalni Wieliczka.








W ciszy, przy niewielkim oświetleniu, bez pospiechu pokonywaliśmy tajemnicze korytarze kopalni. Dwóch przewodników dyskretnie czuwało nad grupą, aby nie zgubic nikogo w tym solnym labiryncie.


To prawdziwa przyjemność doświadczyć tego miejsca w taki sposób, bez pospiechu, bez głośnego komentarza przewodnika, bez natłoku sunących jedna za drugą grup.
W takich warunkach można zachwycić się tym miejscem prawdziwie. Można oglądać wyrobiska i komory wyszukując w nich ciekawych szczegółów. Można podziwiać solne rzeźby i posągi obchodząc je wielokrotnie w poszukiwaniu najlepszego kadru.




















Można wreszcie patrzeć w słoną toń podziemnych jezior kontemplując odbijające się w wodzie kształty i kolory.


Tajemnicze korytarze, podziemne, słone jeziora, surowe, solne wyrobiska, piękne komory, wysokie konstrukcje ciesielskie, zachwycające kaplice to atrakcje trasy turystycznej, którą dane mi było pokonać.



cdn... a w nim o soli i kaplicy św. Kingi.




8 komentarzy:

  1. Takie bułeczki to chętnie bym dzisiaj na śniadanie skonsumowałam , wyglądają tak ,że aż człowiek do nich wzdycha. zdjecia nocne z kopalni też cuda
    Wiesz Wiesiu ja kiedyś spałam w kopalni (Bochni) ,ale to w ramach zdrowotnych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu spałam pod ziemią i ja :) Szliśmy przez kopalnię przez ponad 6 godzin i nocowaliśmy pod ziemią. Dawno już tak szybko nie zasnęłam i nie spalam tak mocno jak tam.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Piękne rogale śniadaniowe :) Mamy nadzieję , że dodasz je do listy :) Zdjęcia z Wieliczki niezwykłe jak samo miejsce :) Czekamy na kolejny wpis M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopełniłam wszystkich formalności i zapomnialam dołączyć :D Już nadrabiam.

      Usuń
  3. Zazdroszczę Ci tej nocnej wyprawy. :)
    Byłam w Wieliczce, ale niestety z tłumem turystów.
    Chętnie schrupałabym taką solankę.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo, spójrz na stronę Ewy i Piotra. Być może będzie trzecia edycja tego pleneru. Ja byłam na drugiej. Podobałoby Ci się na pewno.
      Solanki są łatwe do zrobienia. Polecam!

      Usuń
  4. Byłam ale bardzo dawno temu...Bardzo chcę pokazać to miejsce mojemu mężowi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osoby, które były w Wieliczce trzy lata temy, mówią, że zmiany są bardzo duże. Warto odwieiedzić to miejsce ponownie i pokazać najbliższym bez obawy. Trasa jest przygotowana świetnie. Przwewodnicy kompetentni, sympatyczni, doświadczeni. To górnicy pracujący przy utrzymaniu kopalni od lat. Trasa jest pięknie oswietlona, przygotowane są na niej krótkie widowiska światło i dzwięk. Polecam nocleg pod ziemią. Niedzielna msza świeta w kaplicy św. Kingi to też niezapomniane przeżycie.

      Usuń