10.04.2013

Chleb "w ciemno" - Pane al Cioccolato - Włoski chleb czekoladowy





Nigdy nie upiekłabym tego chleba. Nigdy, gdyby nie szalona akcja pieczenia chleba "w ciemno" Anny Marii z Kucharni.
Po pierwsze nie lubię czekolady. Rzadko się to zdarza, ale jednak. Genetycznie uwarunkowane? Moja mama i siostra tez nie lubią czekolady. Nie lubię, ale mogę łaskawie spróbować. Żadne polewy, żadne czekoladki i czekolady nie ekscytują mnie ani trochę.
Po drugie nie jadam chleba ze słodkimi dodatkami. Wyjątek, to bardzo świeży chleb, z bardzo świeżym masłem i z miodem, też najlepiej prosto z ula.
Wniosek: Mój wzrok nie zatrzymałby się dłużej na przepisie, który łączy chleb z czekoladą. Ale pomysł Anny polegał na tym, że najpierw zgłaszamy chęć udziału w akcji, a potem dopiero dostajemy tajny do tej pory przepis. Oczywiście mogłam się wycofać, ale udzielił mi się entuzjazm pomysłodawczyni i ten przepis...zaintrygował mnie. Mała ilość miodowej słodyczy i gorzka czekolada w cieście zakwaszonym. Zaciekawiło mnie, co to będzie za efekt smakowy.




Włoski chleb czekoladowy

Zaczyn

30 g zakwasu
35 g maki chlebowej
20 g wody

Zmieszać składniki. Powstanie gęste ciasto. Zostawić na blacie kuchennym na 8-10 godzin.

Ciasto

cały zaczyn
400 g mąki chlebowej
250 g wody
4 łyżki miodu
1 łyżka ekstraktu waniliowego
4 łyżki kakao w proszku
1/4 łyżeczki drożdży instant
10 g soli

80 g czekolady w postaci łezek, czipsów



Wszystkie składniki - z wyjątkiem chispów czekoladowych - zagnieść razem dokładnie, aby rozwinął się gluten. Wyrabiać ok. 8-10 minut. Odstawić na 5 minut, aby ciasto "odpoczęło", a następnie dodać czekoladę i dokładnie zagnieść - ok. 1 minuty. 

Przełożyć ciasto do dużej, lekko natłuszczonej misy, nakryć folią i odstawić do wyrośnięcia na ok. 2 godziny. Czekać cierpliwie. Ciasto powinno ładnie wyrosnąć. Może potrzebować więcej czasu. 

Wyrośnięte ciasto przełożyć na lekko oprószony mąką blat i podzielić na dwie części. Każdą z nich uformować na kształt kuli i odstawić, by odpoczęły na kolejne 30 minut. 

Po tym czasie nadać ciastu pożądany kształt - podłużnego lub owalnego bochenka, jak kto woli. Przełożyć do koszyka lub formy - w zależności od tego, w czym chleb będzie pieczony. 

Koszyk powinien być wyłożony ściereczką oprószoną mąką, a forma wysmarowana olejem i oprószona - najlepiej otrębami. Odstawić do końcowego wyrastania na 2,5 godz. - 3 godz. Chleby powinny dobrze wyrosnąć. Ponownie, należy dać im na to czas i cierpliwie czekać, jeśli rosną za wolno.

Piekarnik nagrzać do temperatury 205 stopni. Na dno piekarnika wstawić żaroodporne naczynie wypełnione wodą - będzie parowała w trakcie pieczenia, dzięki czemu skórka stanie się chrupiąca.

Piec 35-40 minut. Można sprawdzić patyczkiem czy chleb jest już gotowy. 

Upieczony chleb studzić przynajmniej 1 godzinę.





Efekt zaskakujący. Smak nieoczekiwany i niepowtarzalny. Skórka chrupiąca. Zapach w całym domu wspaniały. Domownicy z nosem przy piekarniku.
Ja jadłam kromki niczym nie ulepszane. Bardzo smakował mi z kawą z mlekiem. Dobry był też z konfiturą wiśniową. Dobrze komponował się z masłem orzechowym. Maniacy czekolady smarowali go nutellą.




Przy całym moim nielubieniu czekolady, bardzo przypadły mi do gustu prażone ziarna czekolady, które widać na zdjęciach. Posypałam takimi pokruszonymi wierzch chleba, co dało bardzo ciekawy efekt. Przyjemnie chrupały i dodały wypiekowi dodatkowego aromatu i wytrawnego smaku. 

Ziarna czekolady otrzymałam od sympatycznych Panów z Manufaktury Czekolady, których prelekcji wysłuchałam z zainteresowaniem na warszawskim spotkaniu Food Bloger Fest.












22 komentarze:

  1. wspaniały :) fajnie było razem piec :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje. Myśle, że będziemy to kntynuować :)

      Usuń
  2. Piękności u Ciebie!
    Ja też piekłam dwa rodzaje tego chleba.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. noooo cudo nie chleb , normalnie widać rękę mistrzowską w tym chlebie
    jest co podziwiać

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne Ci wyszły chlebusie :) pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam jak chleby pięknie pękają. Dzięki za wspólne pieczenie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za współudział. Pewnie w tym tygodniu znowu się "spotkamy" :)

      Usuń
  6. Śliczne :) Też piekłam i też bym sama nie wpadła na przetestowanie przepisu na chleb czekoladowy. Czasem warto zaufać gustowi innego blogera :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za odwiedziny i wspólne pieczenie. Pozdrawiam.

      Usuń
  7. O witaj w klubie, bo ja też za czekoladą nie przepadam i wiem, że ciężko spotkać takie osoby. Ale ten chleb ma na prawdę zaskakujący smak i idealną konsystencję. A prażone ziarna kakao z Manufaktury mają szałowy smak. Pozdrawiam i dzięki za wspólne pieczenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wspólne pieczenie.Pozdrawiam nielubiaczkę czekolady ;)

      Usuń
  8. To była naprawde udana akcja:) cudowne chlebki .... pozdrawiam Jolanta Szyndlarewicz

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo, bardzo dziękuję za wspólne pieczenie! Twój chleb wygląda wspaniale!
    Pozdrowienia i do następnego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za akcje. Do nastepnej się zgłaszam :)

      Usuń
  10. Ja również nie upiekłabym go, gdyby nie mały podstęp Anny-Marii. Chcociaż czekoladę lubię (mało powiedziane). Ale czekoladowy chleb wydawał mi się taki mało praktyczny ;-) Dobrze, że się dałam namówić!

    OdpowiedzUsuń
  11. cudny chlebek! dzieki za wspolne pieczenie. Do nastepnej akcji:)

    OdpowiedzUsuń