Chleb upiekłam według wskazań przepisu pewnej pewnej Teresy zza oceanu, której strona internetowa o pieczeniu chleba na zakwasie po prostu mnie zachwyciła. Dużo przepisów z zachęcającymi zdjęciami. Dużo wiedzy na temat zakwasu. Bardzo polecam!
Chleb pszenny dla łakomczuchów lubiących bielutki chleb.
500g zakwasu żytniego*
220g wody
120g mleka zagęszczonego**
40g brązowego cukru
120g ugotowanych ziemniaków, przepuszczonych przez praske
45g rozpuszczonego masła
150g mąki pszennej razowej
750g mąki chlebowej
20g soli
Wszystkie składniki ciasta chlebowego oprócz soli zmieszać do połączenia składników za pomocą robota kuchennego, na wolnych obrotach ok. 4 minut. Pozostawić na 20 minut.
Po tym czasie dodać sól i ponownie wyrabiać na wolnych robotach ok. 6 minut.
Zostawić do wyrośnięcia na 6 godzin. Moje ciasto zostało porzucone w zimnej spiżarni ( 15 stopni) na jakieś 10 godzin.
Po tym czasie podzielić ciasto na dwie części i uformować bochenki. Umieścić je w koszykach do wyrastania. Przykryć folią i zostawić w lodówce na całą noc.
Przed pieczeniem wyciągnąć z lodówki na jakieś dwie godziny, aby ciasto trochę się ogrzało.
Piec w naparowanym piekarniku 10 minut w temp. 240 stopni, a następnie 10-15 minut w temp. 200 stopni.
*W dniu poprzedzającym mieszanie ciasta chlebowego rozmnożyłam mój zakwas. W tym celu wszystko co miałam w słoiku wylałam do miski, a następnie dodałam tyle mąki żytnie i wody aby uzyskać 500g zakwasu o konsystencji kwaśnej śmietany.
**Gdy mieszałam ciasto pierwszy raz dodałam do niego mleko w proszku, rozpuszczone w małej ilości wody. Mieszałam tak, aż uzyskałam jakieś 120g płynu przypominającego przypominającego smaku mleko zagęszczone
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz