Wrześniowe wspólne pieczenie organizowane przez Amber tym razem z przepisu Renaty S. Zaproponowała ona Bagietki na zaczynie płynnym.
Moim zdaniem, na prawdę pyszne, chrupiące i puszyste bagietki to pieczywo drożdżowe, najlepiej na poolish z bielutkiej, niezdrowej mąki pszennej, spożywane, również wbrew zaleceniom dietetyki, na gorąco. Upieczona nawet na delikatnym pszennym zakwasie bułka czy bagietka, ma charakterystyczny, lekko gumowaty miąższ i kwaskowy smak. Do delikatności, lekkości i kruchości pieczywa drożdżowego im daleko
Ponieważ jednak chętnie podejmuje chlebowe wyzwania, postanowiłam sprawdzić bagietki z przepisu Renaty.
Bagietki na płynnym zakwasie
(Przepis cytuję za Renatą S.)
280 g letniej wody
480 g zakwasu żytniego, o konsystencji jak na grube naleśniki naleśniki; dokarmiony lub nie*
480-600 niebielonej maki (ilość maki zależy od jej stopnia wilgotności, temperatury otoczenia itp)
2 1/2 łyżeczki soli
2 łyżeczki cukru
1 łyżka drożdży instant**
4 łyżeczki glutenu (opcjonalnie)
* Jeśli dokarmisz zakwas przed użyciem, chleb wzrośnie lepiej; ale jeśli jesteś w pośpiechu, niedokarmiony zakwas po prostu użyczy mu smak, a drożdże w recepturze zadbają o wyrastanie ciasta.
** Przy dobrze dokarmionym zakwasie, drożdże pominąć.
1) W dużej misce połącz wodę, zakwas i 3 szklanki mąki, resztę maki dosypiesz później. Dobrze wymieszaj.
2) Dodaj sól, cukier, drożdże i gluten, następnie dodatkowe 1 1/2 do 2 szklanki mąki. Mieszaj aż ciasto będzie odchodziło od ścianek, dodając tylko tyle dodatkowych mąki ile to konieczne; luźne (lepkie) ciasto da lekki miąższ.
3) Mieszaj ciasto przez 7 minut mikserem; lub 8 do 10 minut ręcznie, na lekko natłuszczonej powierzchni. Ciasto można również zagnieść w automacie do chleba nastawiając na odpowiedni cykl. Po zakończeniu, przenieś ciasto ją do miski by rosło, jak poniżej.
4) Umieść ciasto w wysmarowanej olejem misce, przykryj miskę i odstaw do wyrośnięcia aż zwiększy objętość dwukrotnie, około 90 minut.
5) Delikatnie odgazuj ciasto i podziel go na sześć części (dla cienkich bagietek)
6) Uformuj z każdego kawałka wałeczki do 35 cm długości, ułóż je co najmniej 10 cm od siebie, połóż bagietki na blaszkę poryta pergaminem lub w specjalnych formach do bagietek.
7) Pokryj chleby lekko wysmarowanej folią spożywcza i zostaw do wyrastania na 1 1/2 do 2 godzin. Pod koniec wyrastania rozgrzej piekarnik do 225°C.
8) Aby uzyskać klasyczny wygląd bagietek, naciąc je trzy razy na 1 cm.
10) Piecz bagietki przez około 25 minut lub do uzyskania złoto-brązowego koloru. Wyjmij je z pieca. Wyłącz piekarnik, lekko uchyl drzwiczki na kilka centymetrów, wsuń bagietki ponownie do pieca i zostaw aż do schłodzenia pieca bez blaszek. W ten sposób chleb zachowuje chrupiąca skórkę.
Jak ja to zrobiłam?
Wykonałam ciasto z 3/4 porcji. To idealna ilość na trzy typowe bagietki.
Użyłam płynnego pszennego zakwasu.
Nie dodawałam glutenu.
Dodałam 1/4 łyżeczki drożdży instant.
Pominęłam cukier.
Upiekłam bagietki dwa razy. Raz z mąka pszenną chlebową, drugi raz mąkę chlebową zmieszałam pół na pół z mąka pszenną, pełnoziarnistą.
Bułki z dodatkiem mąki pełnoziarnistej były lepsze. Miały więcej wilgoci. Następnego dnia były przyjazne konsumentom, w odróżnieniu od bagietek białych, które były następnego dnia twarde.
Bagietki wspólnie piekły:
Amber Kuchennymi drzwiami
Ania Bajkorada
Bożenka http://www.smakowekubki.com/
Gatita Kulinarne przygody Gatity
Karolina http://stokolorowkuchni.blox.pl/html
Magda Konwalie w kuchni
Myniolinka http://slodkieimpresje.blox.pl/html
Sara Pieczarka Mysia
Renata S. Forks'n'canvas
Piegusek http://piegusek1976.blogspot.com/
wisła Zapach chleba
Idealnie wypieczone :)
OdpowiedzUsuńdziekuje za wspolne pieczenie i swietna zabawe ;*
Swietne bagietki. Maja fajne dziurki :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za wspolne pieczenie :)
Piekne bagietki, wypieczone do perfekcji, tak jak lubie! Zdjecia cudne. Dzieki za wspolna radość pieczenia i do następnego :)
OdpowiedzUsuńbagietki wyglądają pysznie ! Piękne zdjęcia im zrobiłaś:) Dziękuje za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia wspaniałe, chrupiące, wręcz idealne bułki! u mnie ciemniejsze ale to kwestia mąki za pewne :) dzięki za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńu mistrzyni mistrzowskie ma się rozumieć
OdpowiedzUsuńCudowne! Dziękuję za wspólny czas!
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Cudne i chrupiące ! Po prostu doskonałe !
OdpowiedzUsuńPiękne fotki !
Dziękuję za wspólne pieczenie :-)
Genialne:-) Wyglądają cudownie:-) Dzięki za wspólne pieczenie:-)
OdpowiedzUsuńach ta chrupkość... przydałaby się teraz taka bagietka na sniadanie...
OdpowiedzUsuńdziękuję za wspólne pieczenie i do następnego :)
zgadzam się, że odbiegają od tradycyjnych bagietek, niemniej eksperyment zakwasowy uważam za udany :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za wspólne pieczenie!
Wisełko piękne są Twoje bagietki - i te jasne, i te ciemne po prostu idealnie i bardzo apetycznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejne bardzo miłe spotkanie. Do następnego :)
Oba odcienie bardzo mi się podobają, wyglądają na pysznie chrupiące. Podziwiam efekty i zazdroszczę umiejętności. Pięknie się Tobie upiekły.
OdpowiedzUsuńBardzo było miło piec na dwadzieścia parę blogów. Pozdrawiam!!
Wisło bagietki idealne:) ...no i te żółte pomidory, które uwielbiam:) .... dziękuję za wspaniałe wspólne pieczenie i do następnego:)
OdpowiedzUsuńmoże nie są to typowe bagietki, ale to bardzo fajne i smaczne pieczywo :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo ładnie. Po obejrzeniu wszystkich mam ochotę pobiec i nastawić ciasto na kolejne:)
OdpowiedzUsuńniezwykle smakowite zdjęcia :) i bagietki warte polecenia !! dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyrosły!
OdpowiedzUsuńKolejnym razem chętnie spróbuję z mąką razową:)
A mi one bardzo smakuja.
OdpowiedzUsuńTak samo jak prawdziwy chleb na zakwasie.
Dziekuje za wspolne pieczenie.
Pozdrawiam!
Fantastyczne te Twoje bagietki. Muszę chyba sobie zrobić pszenny zakwas i na takim spróbować :)
OdpowiedzUsuń