Honey and lavender bread
Na blogach pokazała się lawenda. Chociaż to jeszcze nie pełnia sezonu, lawenda już kwitnie. Ja mam w ogrodzie trzy gatunki i jeden już przekwita. Małgosia i Piotr w swoim Akacjowym blogu zamieścili lawendowe wspomnienia z pobytu w Prowansji. Piękne, słoneczne zdjęcia. Jak je oglądam, to wydaje mi się, że czuję na twarzy ciepło prowansalskiego lata i lawendowy zapach.
U Basi, w Mozaice życia "prawie Prowansja" w przydomowym ogrodzie, też ciepła i pachnąca.
Recently many blogs have featured lavender. Although the season is not in full yet, the lavender is already blooming. In my garden I grow three different species of it, and one of them in already losing blossom. Małgosia and Piotr shared on their
Akacjowy blog avender memories from visit in Provence. Beautiful, sunny pictures. When I look at them I almost feel the warmth of Provencal summer on my face and the fragrance of lavender.
In Basia's
Mozaika życia "almost Provence" in her garden also warm and fragrant.
Bardzo lubię kolor i zapach lawendy. Kojarzy mi się co prawda z zapachem kosmetycznym, ale może czas się przełamać i spróbować...doustnie. Wszak inni pieką, gotują i chwalą.
Wybrałam chleb z książki Richarda Bertineta "Dougch" Kupiłam ją ze dwa lata temu. Jest w niej wiele pięknych, inspirujących zdjęć. Do tej pory jednak nic z niej nie upiekłam, bo chleby bezpośrednio na drożdżach, nawet nie na zaczynie drożdżowym, wydają mi się mało...chlebowe. To raczej takie wypieki drożdżowe, coś przejściowego miedzy chlebem, a ciastem drożdżowym. Postanowiłam jednak spróbować, aby przećwiczyć ręczną metodę wyrabiania ciasta, stosowaną przez autora książki i nazwaną jego nazwiskiem.
I like the colour and aroma of lavender a lot. To be honest I associate it mostly with cosmetics, but perhaps it's a good time for a change and attempt of... oral application. Why, others bake, cook and recommend it.
I chose the recipe from Richard Bertinet's book Dougch I bought about two years ago. It contains many charming and inspirational pictures. Yet not untill now have I baked anything from it, for I consider the yeast doughs, especially these not startered, least breaddy of all. I see them more as yeast bakery, or intermediate between bread and brioche. Nevertheless I decided to try and test the manual method of kneading practiced by the author of the book and named after him.
I like the colour and aroma of lavender a lot. To be honest I associate it mostly with cosmetics, but perhaps it's a good time for a change and attempt of... oral application. Why, others bake, cook and recommend it.
I chose the recipe from Richard Bertinet's book Dougch I bought about two years ago. It contains many charming and inspirational pictures. Yet not untill now have I baked anything from it, for I consider the yeast doughs, especially these not startered, least breaddy of all. I see them more as yeast bakery, or intermediate between bread and brioche. Nevertheless I decided to try and test the manual method of kneading practiced by the author of the book and named after him.
Metoda Bertineta polega na wyrabianiu rzadkiego ciasta rękami na blacie. Ciasto odrywa się rekami od blatu i upuszcza nań, rozciągąjąc przy tym i zakładając tak, aby wprowadzić do środka jak najwięcej powietrza. Na początku jest trudno, a nawet rzekłabym, dramatycznie. Jednak po każdym wykonanym ruchu ciasto staje się bardziej zwarte i mniej lepiące. Autor bardzo zachęca do cierpliwości i nie podsypywania ciasta mąką. Jeżeli uda nam się wyrobić takie rzadkie ciasto, to gluten ładnie się w nim rozwinie, drożdże namnożą i uzyskamy wypiek o lekkim miąższu z dużymi dziurkami.
A tutaj jest film, na którym sam mistrz prezentuje swoja metodę, a także pokazuje jak formować i nacinać bochenki, bułki, bagietki.
Bertinet's method is about manual kneading of thin bread on the working surface. The dough is being plucked from the surface and dropped onto it, being stretched and folded at the same time in a way that allows to introduce as much air into it as possible. Initially it's hard, even horrendous. However, every movement makes the dough thicker and less sticky. The author encourages patience and restraint from adding flour. If one can successfully knead such a thin dough, it will develop gluten better, and the yeast will multiply efficiently yielding light structure of large pores.
Here you can find a video, where the master himself presents the method , and also shows how to form and incise the loaves, rolls and baguettes.
Chleb z miodem i lawendą
300 g mąki pszennej razowej (dałam w połowie odsianą mąkę 1850)
200 g mąki pszennej chlebowej
10 g świeżych drożdży
10 g soli
30 g miodu
350 g wody
1 łyżeczka kwiatów lawendy
Oba rodzaje mąki wsypać do miski dodać drożdże i palcami pokruszyć i rozproszyć je w mące tak, aby nie było żadnej grudki. Sól i miód rozpuścić w wodzie. Dodać do mąki z drożdżami. Wsypać lawendę. Wyrabiać początkowo łyżką w misce, a gdy ciasto będzie już zwarte przełożyć na blat. Wyrabiać rekami, metoda Bertineta. Gdy ciasto będzie już się formować w kulę, przełożyć je do naoliwionej miski i pozostawić do wyrośnięcia na 1,5 godziny. Co pół godziny odgazować na blacie, składając jak kopertę. Nie dodawać, w miarę możliwości, dodatkowej mąki. Uformować na blacie prostokątny bochenek wielkości około 25x12 cm. Przełożyć na posypany mąką papier do pieczenia. Podeprzeć po bokach np torebkami z maka, przykryć wilgotną ściereczką i pozostawić do czasu aż podwoi swoją objętość. Mój rósł godzinę. Piekłam na rozgrzanym kamieniu. Przeniosłam na niego chleb razem z papierem do pieczenia i piekłam w 230 stopniach 10 minut z parą, a potem jeszcze pół godziny bez pary, w temperaturze 200 stopni.
Honey and Lavender Bread
300 g wheat wholemeal flour (I added half-sieved 1850 flour)
200 g wheat bread flour
10 g fresh yeast
10 g salt
30 g honey
350 g water
1 tsp lavender flowers
Pour both kinds of flour into a bowl, mix yeast into the flour crumbling in hands to eliminate any lumps. Dissolve the salt and honey in water and add to the bowl. Add the lavender and mix everything with a spoon and when the dough becomes consistent replace it onto the working surface. Knead it with hands according to Bertinet's method. When the dough begins to roll into a ball put it into an oiled bowl and leave for 1.5 hour to rise. Degas the dough every half hour folding like an envelope on the working surface. Doing that, if possible, try not to add any more flour. Then, back on the surface form the dough into a rectangular loaf of around 25x12 cm. Move it onto a parchment paper sprinkled with flour. Support the sides (using. e.g. bags of flour) and cover with damp cloth. Leave until it doubles its volume. Mine was rising for an hour and then was baked on a heated stone. It was moved onto it with the baking paper and steam baked for 10 minutes in 230 degrees, and then baked without steam for half an hour more in 200 degrees.
Chleb z miodem i lawendą będzie zamieszczony na lipcowej liście.
Zapraszam do udziału w zabawie i wspólnego tworzenia listy. Dostałam już pierwsze zgłoszenia, za które serdecznie dziękuję. Czekam na kolejne. Można zgłosić więcej niż jeden wypiek.
Honey and Lavender Bread will be part of Sourdough and Yeast list. I invite everyone to participate. I already received first propositions for which I am thankful. I'm waiting for more. You can submit more than one piece bakery.
PS. No własnie, nie napisałam nic o tym, jak smakuje. Ma bardzo delikatny posmak lawendy. Można to raczej nazwać ciekawym smakiem. Ogólnie mogę powiedzieć, że to bardzo dobry, sezonowy, okazjonalny chleb. Można nim podjąć gości, albo zrobić z niego smaczny prezent. Bardzo mnie zaskoczyło, że wyrabianie ciasta metoda Bertineta czyni taki, wydawało by się, zwykły pszenny drożdżowiec, niezwykłym chlebem. Nie jest suchy, nie kruszy się i ma piękne wnętrze. Bardzo polecam! Pewnie z innymi ziołami będzie równie atrakcyjny. A właśnie zaczyna mi kwitnąc tymianek...
Chleb zgłaszam do lipcowej kolekcji Panissimo prowadzonej przez Barbarę z Bread & Companatico i jej siostrę Sandrę z Indovina chi viene a cena?, a także do ich letniego konkursu Baked Goods with Summer Herbs / Wypieki z letnimi ziołami
I submit the bread to the july edition of Panissimo collection conducted by Barbara from
Bread & Companatico and her sister Sandra from
Indovina chi viene a cena?, and alos to their summer contest
Baked Goods with Summer Herbs
(translated by Amazed)
oooooo z lawenda , mniam , mniam , wnętrze ma cudne
OdpowiedzUsuńmusi być pyszny:)
OdpowiedzUsuńNo własnie, nie napisałam nic o tym, jak smakuje. Ma bardzo delikatny posmak lawendy. Można to raczej nazwać ciekawym smakiem. Ogólnie mogę powiedzieć, że to bardzo dobry, sezonowy, okazjonalny chleb. Można nim podjąć gości albo zrobić z niego smaczny prezent. Bardzo mnie zaskoczyło, że wyrabianie ciasta metoda Bertineta czyni taki, wydawało by się, zwykły pszenny drożdżowiec, niezwykłym chlebem. Nie jest suchy, nie kruszy się i ma piękne wnętrze. Bardzo polecam! Pewnie z innymi ziołami będzie równie atrakcyjny. A własnie zaczyna mi kwitnąc tymianek...
UsuńWiesiu- wspaniały pomysł :) Chleb wygląda niesamowicie...dziurki marzenie :) Przyznam , że jestem oczarowana pomysłem, wykonaniem i doskonałymi zdjęciami :)Nie wiem czy starczy mi czasu, żeby go zrobić w najbliższym czasie...ale bardzo bym chciała :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosiu i Piotrze, to łatwy bochenek. Polecam i dziekuje za komplementy ;)
UsuńAle piękny chlebek :) Cudny!!!
OdpowiedzUsuńŁatwy do zrobienia. Też sobie zrób taki pachnący Prowansją, podobno :)
UsuńGRAZIE!!!!! bellissimo, bellissimo bellissimo e profumatissimo!!!!
OdpowiedzUsuńthank very mach for this wonderfull bread!
Sandra
Grazie Sandra!
UsuńI'm glad you like it.
Bellissimo il tuo pane, davvero complimenti!!
OdpowiedzUsuńnaprawdę ciekawe zestawienie... :)
OdpowiedzUsuń